1. On szedł w spiekocie dnia i w szarym pyle dróg,
a idąc uczył kochać i przebaczać.
On z celnikami jadł, On nie znał, kto to wróg,
pochylał się nad tymi, którzy płaczą.
Refren: Mój Mistrzu,
przede mną droga, którą przebyć muszę tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
wokoło ludzie, których kochać trzeba tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
nie łatwo cudzy ciężar wziąć w ramiona tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
poniosę wszystko, jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.
2. On przyjął wdowi grosz i Magdaleny łzy,
bo wiedział, co to kochać i przebaczać.
I późną nocą On do Nikodema rzekł,
że prawdy trzeba pragnąć, trzeba szukać.
Refren: Mój Mistrzu,
przede mną droga, którą muszę przebyć tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
wokoło ludzie, których trzeba kochać tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
nie łatwo cudzy ciężar wziąć w ramiona tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
poniosę wszystko, jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.
3. Idziemy w skwarze dnia i w szarym pyle dróg,
a On nas uczy kochać i przebaczać.
I z celnikami siąść, zapomnieć, kto to wróg,
pochylać się nad tymi, którzy płaczą.
Refren: Mój Mistrzu,
przede mną droga, którą muszę przebyć tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
wokoło ludzie, których trzeba kochać tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
nie łatwo cudzy ciężar wziąść w ramiona tak, jak Ty.
Mój Mistrzu,
poniosę wszystko, jeśli będziesz ze mną zawsze Ty. x2