zapalmy papieroska.
Niech butelka nie ma końca,
ze mną będzie zachód słońca
I.. California [Zwrotka 1] Kocham to jak się dłużą dni
i jest cholernie sucho w pył,
i wszyscy ze mną musza pić,
to jak dziewczyny budzą by,
ruszyć gdzieś nad wodę, hej!,
jechać samochodem,
Pierdol nawigację, bracie,
przecież świetnie znam już drogę.
HEJ! Heejjejejejej!
Energoli pełen karton
ja przez miasto 160.
Heejjejejejej!
Chuj w mandaty – ich nie płacę,
zdjęcie przyślą mi za miesiąc.
Z radia Guns 'n’ Roses,
z szyberdachu czuje wiatr.
Jadę po Californię,
bo dziś będzie American Pie.
Chcę dziś dobrze płynąć
jakbym płynął drogim statkiem.
Chuj w te rzeczy materialne,
bo to pamięć jest na zawsze (wiesz).
zapalmy papieroska.
Niech butelka nie ma końca,
ze mną będzie zachód słońca
I.. California
(Hej! Hej, hej, hej!)
I.. California
(Hej! Hej, hej, hej!)
I.. California
(Hej! Hej, hej, HEJ!) [Zwrotka 2] Szamę na wynos biorę,
mówią: „Latynos, chore”.
Mi tylko wino polej,
lepiej niech nie widzą co jest.
Ja miękkie wyro wolę,
Jim Beam, nie Ciroc, Moët.
I chuj z tą zdzirą ziomek,
zaraz Ci sprowadzę nowe.
Kasa się wydaje,
i nawet mi nie szkoda.
Tracę zdrowie, no, bo palę
i nawet mi nie szkoda, ej!
Przepiłem zegarek,
i nawet mi nie szkoda. (wiesz)
Przepiłem co miałem.
I zgadnij, kurwa, co?!!
zapalmy papieroska.
Niech butelka nie ma końca,
ze mną będzie zachód słońca
I.. California
(Hej! Hej, hej, hej!)
I.. California
(Hej! Hej, hej, hej!)
I.. California
(Hej! Hej, hej, HEJ!) [Outro] Długo nie widzę słońca,
jeszcze 5 minut stary,
no bo jeszcze nie dorosłem.
Chcę pić piwo na plaży.
Na wodzie widzę słońce,
jeszcze 5 minut stary,
no bo jeszcze nie dorosłem.
Chcę pić piwo na plaży.
Niech to się nigdy nie kończy
jak American Pie. /x4