Dziecina mała Bóg stwórca Nieba
A kędyż nam Go szukać potrzeba
W stajence w Betlejem
Powiła z weselem
Maryja Syna, piękna nowina!
Opiekun Józef był ukochanym
Ojcem Jezusa był domniemanym
Garść siana suchego
Położył na Niego
W zimnym żłóbeczku, a nie w łóżeczku.
Małe pacholę! Mój Jezu drogi!
Jakże wytrzymasz ten to mróz srogi?
Wół z osłem chuchają
Parą zagrzewają
By dziecię spało, a nie płakało.
Anioł pasterzów, co trzody strzegli
Wzywa, ażeby do szopy biegli
Pasterze biegajcie
Pana przywitajcie
Leży w żłobie, w małej osobie.