Pszczółka Maja sobie lata (ooo)
Zbiera nektar gdzieś na kwiatach
A Tam Gucio w tulipanie
Czeka sobie na śniadanie x2
Przyleciała gdzieś na kwiatek (ooo)
Ale z Gucia jest gagatek
Atakuje niespodzianie
Z tego wielkie jest śniadanie
Pszczółka Maja sobie lata (ooo)
Zbiera nektar gdzieś na kwiatach
A Pan Gucio w tulipanie
Czeka sobie na śniadanie x2
Tekla, patrząc ze swej sieci (ooo)
„Co robicie, drogie dzieci?”
Opuściła się ciut niżej
A tam Gucio Maję liże
Pszczółka Maja sobie lata (ooo)
Zbiera nektar gdzieś na kwiatach
A Pan Gucio w tulipanie
Czeka sobie na śniadanie x2
Aleksander, patrząc na to (ooo)
Wyrwał się ze swą armatą
Na biedronki trzykropeczki
By pobawić się troszeczki
Pszczółka Maja sobie lata (ooo)
Zbiera nektar gdzieś na kwiatach
A Pan Gucio w tulipanie
Czeka sobie na śniadanie
Konik Filip, już nie może (ooo)
Myśli: „Kiedy się położę?”
Patrzy, obok, leci mucha
„Idę właśnie ją zobaczyć”
Pszczółka Maja sobie lata (ooo)
Zbiera nektar gdzieś na kwiatach
A Pan Gucio w tulipanie
Czeka sobie na śniadanie
Oddział mrówek, tańcząc w koło (ooo)
Och, jak, kurcze, jest wesoło
„Chodźcie, się zbierzemy w kupę
I zerżniemy Mai pupę”
Pszczółka Maja sobie lata (ooo)
Zbiera nektar gdzieś na kwiatach
A Pan Gucio w tulipanie
Czeka sobie na śniadanie x2