Czy wiesz, co robili Marek Piekarczyk i Adam „Nergal” Darski, zanim zaczęli być znani nie tylko fanom metalu dzięki telewizyjnemu talent show? Jeśli nie, koniecznie poznaj ich kapele! W naszym artykule przybliżamy największe polskie zespoły metalowe. Sprawdź je!
Polskie zespoły metalowe – czołówka, czyli TSA
Chociaż na pierwszej płycie grupy dowodzonej przez Andrzeja Nowaka znalazł się słynny utwór „Trzy zapałki”, to jednak za klasyczne wydawnictwo TSA z lat 80. uchodzi przede wszystkim „Heavy Metal World”, czyli krążek wydany rok później (zarówno po polsku, jak i po angielsku). Przez świetnie uzupełniające się gitary Stefana Machela i wspomnianego Nowaka przebijał się oczywiście wokal Marka Piekarczyka.
Czy ta płyta polskiego zespołu metalowego z perspektywy słuchacza z XXI wieku przypomina nieco dokonania Iron Maiden? Być może, ale autorzy słynnego utworu „51” z czasem stali się instytucją na polskiej scenie metalowej. Fani mogli mieć nadzieję, że po reaktywacji w składzie zbliżonym do klasycznego TSA wyda krążek będący następcą „Procederu” z 2004 roku. Niestety, śmierć Andrzeja Nowaka wydaje się przekreślać tę perspektywę.
Turbo
Kolejnym z polskich zespołów metalowych, którego nie można pominąć, jest Turbo, czyli grupa słynna przede wszystkim z pokoleniowego manifestu „Dorosłe dzieci”. Jednak nie tylko ten utwór jest wart przypomnienia. Na płycie pod tym samym tytułem przenikały się bowiem różne muzyczne inspiracje. Szybkie riffy i dynamiczna perkusja potrafiły ustąpić wolniejszemu i lżejszemu graniu, a wokal Grzegorza Kupczyka czasem przypominał głos Ozzy’ego Osbourne’a, by po chwili skojarzyć się bardziej z Bruce’em Dickinsonem.
W stronę ostrzejszego i momentami szaleńczego grania idzie klasyk polskiego metalu, czyli płyta „Kawaleria Szatana”. Czy tytuł sugeruje, że jest się czego bać? Cóż… pewne jest, że ci, którzy lubią granie Iron Maiden, a jednocześnie nie znają płyt Turbo (załóżmy, że to możliwe) nie będą zawiedzeni!
Kat
Przechodzimy teraz do tego z polskich zespołów metalowych, który swoimi tekstami wywoływał wiele kontrowersji. Pierwsza płyta zespołu Kat ukazała się w 1986 roku w dwóch wersjach. Zarówno anglojęzyczny tytuł, jak i nazwa krążka z utworami po polsku („Metal and Hell” i „666”) wiele mówią o tym, co można znaleźć w warstwie lirycznej. Niektóre z utworów były tak śmiałe pod tym względem, że muzyków oskarżano o propagowanie satanizmu. Niewątpliwie w wielu ze znanych utworów Roman Kostrzewski otwarcie nawiązywał do diabła i jego potęgi.
Na płycie „Ballady” niektóre akcenty są nieco inaczej rozłożone. Bardzo charakterystyczne jest tempo (zwykle spokojne i nastrojowe na początku, jednak z czasem skrajnie odmienne). To jeden z tych polskich zespołów metalowych, w którym frontman od pewnego czasu się zmienił. Autor „Łzy dla cieniów minionych” od 2004 roku nie grał już z Piotrem Luczykiem, ale wraz z perkusistą założył nową grupę, z którą tworzył niemal do śmierci.
Polskie zespoły metalowe z anglojęzycznym zacięciem
Czas na polskie zespoły metalowe, które odnalazły się też w tworzeniu w języku angielskim.
Vader
Wśród czołowych polskich zespołów metalowych, które nie tylko wydawały płyty po angielsku, ale osiągnęły dzięki nim międzynarodową rozpoznawalność, jest Vader. Grupa, której filarem od lat 80. aż do tej pory jest gitarzysta Piotr „Peter” Wiwczarek, ma w dorobku kilka naprawdę rozpoznawalnych krążków. Przykładem jest „De Profundis” z 1995 roku. Czego można się spodziewać po tym wydawnictwie? Przede wszystkim grania niezwykle dynamicznego, gdzie wokal… nie odgrywa roli ozdobnej, delikatnie rzecz ujmując.
Death metal, czyli odmiana, którą prezentuje Vader (zespół ujmowany także w ramy speed metalu, jak najbardziej słusznie) to granie, które nieobeznanego słuchacza może zaszokować. Jednak nie sposób odmówić „Peterowi” i spółce jednego. Niesamowicie techniczne granie, które ma przy tym świetną dynamikę, to znak rozpoznawczy Vadera.
Behemoth
Co ciekawe, wspomniany Wiwczarek na początku kariery używał pseudonimu Behemoth. Jednak to biblijne i literackie nawiązanie przyświecało także Adamowi Darskiemu, znanemu oczywiście jako Nergal. Zanim frontman i gitarzysta jednego z najbardziej znanych na świecie polskich zespołów metalowych stał się kontrowersyjną osobowością medialną, był współautorem płyty, która znalazła się na prestiżowej liście Billboard. Sukces płyt „Apostasy” i „Evangelion”, „The Satanist” i „I Loved You at Your Darkest” (wszystkie znalazły się na liście Billboard 200) pokazuje, jaką markę wypracował sobie Behemoth na scenie black- i paganmetalowej. Niewątpliwym walorem twórczości zespołu jest oprawa koncertów i przywiązywanie wagi do spójnej estetyki.
To oczywiście tylko czołowe polskie zespoły metalowe, więc możemy na zakończenie polecić także kilka innych. Jeśli znasz Roberta „Litzę” Friedricha tylko z Luxtorpedy czy Arki Noego, koniecznie sprawdź Acid Drinkers. Z tego okresu słynną grupą jest także Closterkeller. Co ciekawe, niektórzy zaliczają do nurtu metalu alternatywnego także zespoły Coma czy O.N.A. Możesz do nich wrócić i sprawdzić, czy słusznie! Zachęcamy też do lektury naszych tekstów o zagranicznych klasykach heavy metalu oraz nowszych odmianach tego gatunku.